środa, 24 czerwca 2009

Esperanto - język przyszłości?

Data dodania: 2009-06-24 11:05:03

Wiem, wiem... Wielu twierdzi, że to język przeszłości a nie przyszłości, że się nie przyjął i nigdy nie przyjmie. Ja uważam, że szansa na to jednak jest. Nie oszukujmy się, angielski nie jest wcale taki łatwy, poza tym poza krajami anglojęzycznymi niewielu ludzi włada nim płynnie. Dlaczego esperanto? Dlatego, że jest językiem naprawdę łatwym. Przyjrzałem mu się i mogę powiedzieć, że rzeczywiście ma dużo ułatwień w gramatyce. Słowa do esperanto zostały wybrane z innych języków, dużo jest słów pochodzących z angielskiego, niemieckiego, francuskiego, włoskiego i nawet polskiego. 


Parę przykładów ułatwień: wszystkie czasowniki są regularne i nie odmieniają się przez liczby ani osoby. Wszystkie rzeczowniki są rodzaju męskiego i kończą na -o. Wymowa jest taka sama jak pisownia. Znając wymowę poszczególnych liter alfabetu, można już bez problemu poprawnie czytać. Proste reguły pomagają w nauce do tego stopnia, że podobno już po dwóch latach nauki można osiągnąć poziom płynności językowej. Haha, ja uczę się angielskiego już od ponad 20 lat i dalej mam problemy z płynnością i poprawnością wymowy. Hiszpańskiego nauczyłem się w stopniu przyzwoitym już po trzech latach. 

Autorem esperanto był Polak, Ludwik Zamenhof, który stworzył go w 1887 roku. Uważam, że jeśli esperanto stałoby się bardziej znane i promowane, pomogłoby to rozwiązać problemy komunikacyjne współczesnego świata. Ludzie nie byliby wtedy tak bardzo odseparowani barierami językowymi i zaniknęłyby też bariery mentalne. Myślę, że wprowadzenie w szkołach tak łatwego języka, jako języka obcego, zaprocentowałoby bardziej niż nauka angielskiego. W dzisiejszym jednoczącym się świecie wspólny język to bardzo ważna rzecz. Oczywiście esperanto wymyślono nie po to by zastąpić wszystkie inne języki, tylko jako drugi, pomocniczy język.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz